Koty dawniej i dziś
Magdalena Banach 12.05.2011, czytano 849 razy, pobrano kod HTML 22 razy, komentarzy 0.
Koty to niezwykłe zwierzęta, należą do
rodziny ssaków z rzędu drapieżnych i dlatego nawet domowe koty potrafią
pokazać czasem pazur! Ludzie kochają je przede wszystkim za piękne,
mądre spojrzenie i za cudowne kojące mruczenie, które jest czasem jedyną
formą kontaktu z naturą, w dzisiejszym szybkim i miejskim życiu.
Miłośnicy kotów, tak jak wielbiciele psów mają swoje preferencje co do
urody czworonogów, jedni kochają wszystkie szare i bure koty bez
wyjątku, inni marzą o ognisto rudych kocurach albo o rasowych
niebieskookich persach, które dostają najlepsze jedzenie dla kota, są noszone na rękach, głaskane i przytulane. Jednak nie wszystkie koty są tak uwielbiane...
Średniowiecze - średni czas dla kotów
Szczególnie
czarny kot nie ma łatwego życia... Od średniowiecza ludzkość utożsamia
go ze złem, nieczystymi siłami, szatanem i dlatego koty te bardzo często
padały ofiarą egzorcystów, były zabijane, gnębione i przepędzane! Jego
maść, duże oczy o przenikliwym spojrzeniu i tajemnicze usposobienie
sprawiły, że człowiek stworzył mnóstwo przesądów na temat czarnego kota.
Choć mogłoby się wydawać, że żyjemy w czasach w których nie wierzy się
już w takie historie, to niestety nie brakuje ludzi, którzy gotowi są
skrzywdzić te piękne zwierzęta, by uniknąć na przykład pecha! Dlaczego
przypisujemy czarnym kotom tyle złych cech, czy jeśli drogę przebiega
nam szary dachowiec, to też zmieniamy trasę w obawie przed
nieszczęściem? Nawet w filmach i w literaturze czarne koty służą temu,
by podsycać atmosferę przenikliwej tajemniczej mocy, strachu, sił
nadprzyrodzonych, niewyjaśnionych, a tym samym przerażających człowieka
sytuacji... W Noweli Edgara Allana Poe „The black cat”, czyli czarny
kot, która doczekała się też swojej ekranizacji, zwierzę jest okrutnie
traktowane przez
swojego pana, przyczynia się też do odkrycia popełnionej zbrodni, jest
stworzeniem, które podejrzewamy o posiadanie nadprzyrodzonej mocy.
Zanim nadeszły wieki średnie
Koty miały też czasy swojej świetności, żyło się im
wspaniale pośród ludzi, którzy traktowali je z godnością i troskliwie
się nimi opiekowali. Tak było jeszcze przed naszą erą w Egipcie, gdzie
kotom także przypisywano nadprzyrodzoną moc, jednak nie było to powodem
lęku, ale szacunku. Wówczas zwierzęta te były uosobieniem mądrości i
radości, symbolizowały też witalność i płodność, dlatego czczono je
niczym bóstwa, dbano o pokarm dla kota,
a za zabicie go groziła kara śmierci. W mitologii egipskiej
występowała Bastet - bogini miłości i płodności, przedstawiana jako
kobieta z głową kota, kiedy jej święte zwierzę umierało, rodzina do
której należał kot opłakiwała go i pozostawała w żałobie, tak jak po
śmierci człowieka, a ciało mumifikowano i składano w świątyni. Koty
podobnie jak w Egipcie były powszechnie szanowane w Rzymie, Indiach,
Arabii i Chinach.
Czarny kot dziś
Obecnie
maleje liczba osób wierzących w zabobony i tych, które boją się
czarnych kotów, jednak wciąż jest to zjawisko niepokojące i dlatego
obrońcy i miłośnicy zwierząt postanowili ustanowić Światowy Dzień Kota.
Jest on obchodzony od ponad 20 lat we Włoszech 17 lutego, jako „Giornata
mondiale del gatto”, a w Polsce dopiero od 2006 roku. W Mediolanie
odbyła się nawet konferencja naukowa pod hasłem „czarny kot pomiędzy
prawem i legendą”, co dowodzi jak poważny jest problem prześladowania i
gnębienia kotów o czarnym umaszczeniu. Międzynarodowy Dzień Kota, jest
inicjatywą, która ma uwrażliwić człowieka na często bardzo trudny koci
los. Bezdomne koty są narażone na liczne niebezpieczeństwa, a ich
niekontrolowany rozród przyczynia się do powielania smutnych i
tragicznych historii. Miejmy nadzieję, że z roku na rok świadomość i
wrażliwość człowieka będzie się pogłębiała, a koty przestaną budzić
strach i tym samym nie będą już padały ofiarom ludzkiego okrucieństwa.
Każdy kochający właściciel wie, że chwile spędzone z czworonogiem, to
najpiękniejszy czas; kiedy siedzimy na werandzie, a nasz kot wygrzewa
się na słońcu, gdy czytamy książkę, a on usadawia się na naszych
kolanach i cudownie mruczy, gdy biega żywiołowo za zabawką, wprawiając w
radosny śmiech nasze dziecko...